Klik! Zrobię w mig!

kliker2

Kliker to małe urządzenie wydające cały czas ten sam dźwięk, czyli „klik”. Trening klikerowy jest używany na całym świecie w szkoleniu różnych gatunków zwierząt, w tym również koni. Dlaczego to działa? Bo klik to dla tych koni nagroda!

Nazwa treningu pochodzi od charakterystycznego dźwięku („klik”) wydawanego poprzez naciskanie małego urządzenia, na przykład takiego, jak na powyższym zdjęciu, ale równie dobrze mógłby to być inny charakterystyczny dźwięk, np. stuknięcie, uderzenie kastanietami, krótki gwizd, itp. Małe urządzenie w ręku trenera jest po prostu bardzo wygodne w użyciu 🙂

Na początku „klik” nic dla koni nie znaczy. Jest po prostu dźwiękiem z otoczenia. Żeby klik oznaczał dla konia nagrodę musi się koniowi z czymś miłym kojarzyć. Konie myślą obrazami, kojarzą sytuacje. Trzeba więc do tego konia przyzwyczaić, klikając i nagradzając. Czyli: poprawne, pożądane zachowanie – klik! – nagroda; poprawne zachowanie – klik – nagroda; itd. Nagrodą może być np. przysmak i jest to chyba najczęstsza i najłatwiejsza forma wzmacniania. Wtedy koń kojarzy klik z miłą nagrodą.

foto: FAPA-PRESS

Teoria treningu klikerowego wywodzi się wprost z behawioralnej teorii warunkowania instrumentalnego, które zakłada wykorzystywanie w procesie uczenia się systemów kar i nagród. Stawiamy sobie zatem cel i każde zachowanie poprawne, czyli zgodne z naszym celem nagradzamy. Nagradzamy a nie karzemy, ponieważ zgodnie z teorią warunkowania karanie zwykle nie likwiduje zachowań nieakceptowalnych, a jedynie je maskuje. Zwierzę z obawy przed np. uderzeniem niechętnie wykona polecenie, ale przy innej osobie zachowa się znów niepoprawnie lub agresywnie. Wzmacnianie czyli nagradzanie zachowań pozytywnych przynosi dużo lepsze i dłuższe w działaniu efekty.

Kiedy koń nauczy się już, że klik = nagroda, można zastosować kliker w treningu. Kliker okazuje się przydatny, kiedy uczymy konia nowych rzeczy, np. figur ujeżdżeniowych, to natychmiast po wykonaniu przez konia tego, czego od niego chcieliśmy, klikamy. Jeśli spóźnimy się z klikiem, to koń nie będzie wiedział o co chodzi. W trakcie dalszego szkolenia kliker jest wycofywany albo po prostu dana umiejętność jest już na tyle utrwalona, że kliker już nie jest potrzebny.

Jedną z polskich trenerek koni posługujących się klikerem jest Lidia Kacperska.

Konie uczą się błyskawicznie – mówi Lidia. – Mało tego, nauka z zastosowaniem klikera wciąga je i to do tego stopnia, że próbują za wszelką cenę zasłużyć na nagrodę, a wówczas zaczynają nawet małpować. Przy okazji udowadniają (i to jakże często), że są znacznie inteligentniejsze, niż nam się wydaje. Kombinują na dziesiątki sposobów, byle tylko usłyszeć klik i dostać np. smakołyk. Robią miny, wygibasy, stają niemal na uszach, byle nam się przypodobać. Ale przecież nie chodzi o to, by nam się przypodobały w taki sposób jaki one chcą, tylko taki, jakiego my chcemy.

Najczęstszymi błędami mogącymi pojawić się podczas treningu to:

  • brak konsekwencji – daję przysmak wymuszony przez konia, nagradzam za brak zachowania a nie zachowanie pozytywne,
  • odwlekanie nagrody – daję nagrodę zbyt późno.

O tym jak zacząć i na czym polega metoda krok po kroku opowiemy następnym razem.

 

Źródła:

 

 

Dodaj komentarz

Bądź pierwszy!

Powiadom o
avatar

wpDiscuz