Top 6 końskich miejsc na świecie które warto zobaczyć w wakacje
Jeśli wakacje to dla ciebie nudne dwa miesiące spędzone na smażeniu się na plaży albo chodzeniu od kawiarni do kawiarni i co najgorsze – bez koni, to… Po prostu przeczytaj ten wpis i przekonaj się, że może być zupełnie na odwrót!
6. Islandia
Jesteś fanem długogrzywych i niezwykle silnych islanderów albo chciałbyś przekonać się na własnej skórze co to jest Tölt? Odwiedź Islandię, w której pełno tych kolorowych kuców! Oj, przepraszam, jedna rada… W towarzystwie islandczyków nigdy nie nazywajcie kuców islandzkich kucami! Słowo „kuc” w ogóle nie występuje w islandzkim słowniku, bo mieszkańcy tej wyspy uważają, że nazwanie konia „kucem” jest dla niego wielką ujmą! W Islandii jest całe mnóstwo stajni, z których mógłbyś spróbować jazdy na islanderze w tle przepięknego krajobrazu. Niezwykłe wrażenia gwarantowane! Możesz też wyruszyć pieszo na poszukiwania dzikich kuców islandzkich, których z braku naturalnych wrogów jest niemało. Są one bardzo przyjacielskie i bardzo możliwe że same podejdą do ciebie domagając się pieszczot!
Jeśli chcesz się dowiedzieć więcej o kucach islandzkich, wejdź tu: Rasy – Koń ognia i lodu.
5. The Kelpies (The Helix, Grangemouth, Szkocja)
Uważasz, że nie jesteś wielkim fanem sztuki? To jest sztuka przez wielkie S! Te dwie rzeźby końskich głów zostały stworzone w 2014 roku przez szkockiego rzeźbiarza Andy’ego Scotta. Kelpies mają 30 metrów wysokości i każda waży 300 ton. Dlaczego rzeźby nazywają się „Kelpies”? A dlatego, że Kelpies to mityczne konie zamieszkujące stawy i jeziora Szkocji. W dodatku wierzono, że są obdarzone magicznymi mocami. Jeśli zdjęcia Kelpies robią na was wrażenie, to wyobraźcie sobie, jakie zrobią na was w rzeczywistości!
4. Camargue (Francja)
Camargue to malowniczy region położony na południu Francji w okolicach delty Rodanu, ale też pochodząca właśnie z tej nazwy rasa koni. Charakteryzuje się ona zawsze siwym umaszczeniem, krótką, masywną szyją i grzbietem oraz silnymi kończynami i mocnymi kopytami. Dzięki temu, mimo że część tych koni wciąż pozostaje dzika, konie Camargue świetnie nadają się do jazdy (także ze względu na bardzo płynne i wygodne chody). Prowincja Camargue jest nazywana francuskim „Dzikim Zachodem”, gdyż kowboje pędzą tam swoje byki na siwych konikach, które wydają się być stworzone do cuttingu. Wygląda to niesamowicie, więc warto odwiedzić! A jeśli jakaś część twojej rodziny nie jest gotowa na „końskie” wyjazdy, to w Camargue znajduje się również najwięcej flamingów w Europie, można też pooglądać prawdziwą korridę!
3. Muzeum Konia Chantilly (Francja)
To miejsce powinien odwiedzić każdy amator jeździectwa! W Muzeum Konia w Chantilly znajdziesz wystawy i eksponaty opowiadające jak koń i jeździectwo zmieniały się przez wieki i tysiąclecia. Po zwiedzaniu możesz udać się do XVIII-wiecznej stajni, w której znajdziesz konie reprezentujące ok. 30 różnych ras! W Muzeum Konia znajduje się też Wyższa Szkoła Jazdy i są organizowane pokazy różnych dyscyplin. Na zewnątrz znajduje się też wspaniały hipodrom. To warto zobaczyć!
2. Hiszpańska Szkoła Jazdy w Wiedniu (Austria)
Każdy koniarz słyszał o Hiszpańskiej Szkole Jazdy w Wiedniu. To niezwykłe miejsce powstało przeszło 500 lat temu i słynie z ujeżdżania potężnych siwych ogierów lipicańskich klasycznym stylem jazdy. Miejsce to znajduje się na światowej liście UNESCO. Tylko tam możesz zobaczyć te piękne konie wykonujące pod jeźdźcem imponujące kapriole, kurbety i lewady oraz piaffy, pasaże, ciągi. Lipicany są szkolone do harmonijnej jazdy podczas pokazów kadryla, na które przychodzą tysiące turystów z całego świata! Każdy pokaz wykonywany jest z niezwykłą precyzją i w barokowym duchu – barokowe mundury, złoty rząd koni, hala z kolumnami – wszystko musi być na swoim miejscu. Wydaje się że jazda na tak dobrze wyszkolonych koniach to pestka, ale w rzeczywistości i one i jeździec musieli przygotowywać się 12 lat, żeby wystąpić w takim pokazie. Przygotuj się na wielkie wrażenia!
1. Rezerwat dzikiej przyrody Kambaku (Namibia)
Chciałbyś zobaczyć piękno dzikiej afrykańskiej sawanny i jej zwierzęta, ale z drugiej strony nie chcesz rozstać się z końmi? Wraz z EquiTravel jest to możliwe! Do dyspozycji każdego podróżnika są konie, na których można wraz z przewodnikiem udać się w busz i podziwiać dziką przyrodę. Obserwując dzikie zwierzęta wprost z końskiego grzbietu mamy możliwość podejść do nich jeszcze bliżej, gdyż nie są przerażone obecnością koni. Dla zaawansowanych jeźdźców przygotowano specjalne trasy, gdzie można się nacieszyć galopem, a nawet pozwolić sobie na małe skoki przez naturalne przeszkody. Natomiast dla tych czujących się w siodle mniej pewnie do wyboru jest godzinny wyjazd stępem w busz lub ewentualnie także kłusem. Każdy znajdzie coś dla siebie!
Źródła:
Dodaj komentarz
Bądź pierwszy!