Melody Hames – pasja i praca w jednym
– Strzyżenie koni może być sztuką – udowodniła 27-letnia Melody Hames, właścicielka firmy JMC Equestrian Custom Clipping.
Zaczęło się kilkanaście lat temu. Ukochany kucyk 12-letniej Melody zaczął chorować, co objawiało się między innymi nadmiernym wzrostem sierści. Melody musiała go często strzyc, dzięki czemu zaczęła eksperymentować z rodzajami i kątami ścinania włosia. Po kilku latach doszła do perfekcji – potrafiła wystrzyc nawet średniowieczny wzorek. Z czasem zaczęły do niej spływać zamówienia na strzyżenie innych koni, aż w końcu w 2013 roku założyła firmę JMC Equestrian. Firma ta obsługuje dziś większość stajni w północno-zachodniej Anglii.
Wzory na ciele konia Melody wykonuje bardzo starannie, bo każde najmniejsze niedociągnięcie od razu widać.
Używam różnych typów golarek i ostrzy. Wszystkie są dostosowane do konkretnego przypadku, czyli rasy i typu sierści.
Najpierw szukam i szkicuję różne kształty, które później mają posłużyć do wycięcia wzoru, np. zamki i miecze. To pomaga mi mieć obraz tego wzoru w głowie podczas strzyżenia.
W tym sezonie moim ulubionym wzorem było the Armour De L’Amore. Moim pierwszym koniem do tego wzoru był mój własny koń – Romeo. Za pierwszym razem było trudno, bo to trochę nerwowy charakter, ale teraz stoi cierpliwie, kiedy na nim pracuję. To niesamowite uczucie – to całkowite zaufanie.
Najbardziej dumna jestem z mojego wzoru „Castle Clip”, nad którym pracowałam przez kilka długich lat.
Źródła:
Dodaj komentarz
Bądź pierwszy!