Co każde źrebię powinno wiedzieć, czyli o imprintingu
Każde źrebię powinno się jak najwcześniej nauczyć, czegóż to przyjdzie mu w życiu dorosłym doświadczyć 🙂 Im wcześniej zaczniemy odczulanie konia na różnorodne bodźce, tym lepiej będzie przygotowany do kontaktu z człowiekiem, szczotką, kopystką, kantarem, siodłem, przyczepą, weterynarzem… (tu dopisz swoje…).
Najwcześniejsze szkolenie źrebaka powinno rozpocząć się… tuż po narodzeniu! Odczulanie małego czworonoga powinniśmy i możemy zacząć najszybciej jak się da, a najdalej do 18-24 godzin po wyźrebieniu. Metoda, którą rozpowszechnił i udowodnił jej skuteczność dr Robert M. Miller, nazwana została imprintingiem i dosłownie oznacza „wdrukowanie”. Polega ona na przyzwyczajeniu nowo narodzonego źrebięcia do dotyku, różnego rodzaju dźwięków i rzeczy z którymi spotka się w swoim życiu. Robert M. Miller pisze w swojej książce „Jeździectwo naturalne bez tajemnic” tak:
„Nowo narodzone źrebię stworzy więź z każdym stworzeniem, które porusza się mu na widoku: ze swoją matką, z innymi zwierzętami, z człowiekiem, a nawet z taczką. Jest to zjawisko bazujące na zmyśle wzroku i zachodzi tylko przez krótki okres po urodzeniu.”
Dlatego wszystko to, czego nauczymy konia na samym początku, zostanie z nim do końca życia. Dlatego imprinting jest bardzo pomocną metodą pracy z koniem. Jest on podstawą i fundamentem. Jeśli go zabraknie, na pewno będzie nam ciężej nauczyć konia wszystkiego, co chcielibyśmy mu przekazać.
Co daje nam imprinting?
Dzięki imprintingowi źrebaki:
- nie są płochliwe, bo wiedzą, że torba plastikowa lub golarka ich nie zje;
- są przyjazne wobec ludzi;
- dają się wszędzie dotknąć;
- łatwiej akceptują wędzidło i siodło;
- ustępują od nacisku (łydka, przesuwanie, itp.);
- nie kopią, nie gryzą, nie odsadzają się.
Czego warto nauczyć źrebięcia przeprowadzając imprinting?
Od razu po narodzeniu należy odczulić źrebaka na dotyk. Jest to najważniejsza część imprintingu. Głaskamy źrebaka po całym ciele – po uszach, nosie (sonda nosowo-żołądkowa), ganaszach, w okolicach oczu, w pysku (wędzidło), po szyi, wzdłuż łopatek, podbrzusza (popręg), w okolicach kłębu, po grzbiecie (siodło), po słabiźnie, zadzie, ogonie i kończynach (ochraniacze). Potem możemy nauczyć go ustępować od nacisku – zginamy jego szyję, nogi. Możemy mu też pokazywać różne „straszne” rzeczy, jak np. włączoną maszynkę do golenia, plastikowe torby, itp. W zasadzie raczej nie macie szans, żeby przesadzić z odczulaniem malucha, istnieje jednak ryzyko, że zrobicie zbyt mało, żeby odczulić.
O czym należy pamiętać przeprowadzając imprinting?
- Nie zabraniamy klaczy obwąchiwania i lizania źrebięcia.
- Pomocnik powinien trzymać klacz na kantarze i uwiązie.
- Jeśli klacz jest agresywna, oddzielamy od źrebięcia. Po imprintingu spokojnie nawiąże swoją więź z dzieckiem.
- Nie przeszkadzamy źrebakowi w piciu mleka i w wstawaniu.
- Nie stajemy pomiędzy matką a źrebięciem.
- Kontynuujemy odczulanie do momentu, gdy źrebię przestanie walczyć i się podda. W przeciwnym razie nauczymy źrebaka, że walka jest dobra i skuteczna.
Kilka dni po urodzeniu możemy zacząć przyzwyczajać źrebaka do kantara, przywiązywać go, uczyć podążania za człowiekiem na uwiązie, podnosić i opukiwać kopyta, czyścić, itd.
Źródła:
- www.imprinting.pl
- www.hij.pl
- Robert M. Miller „Jeździectwo naturalne bez tajemnic”
- Robert M. Miller „Sekrety końskiego umysłu”
Dodaj komentarz
Bądź pierwszy!