Jak zostać przywódcą stada?

koń-siwy-przyjaźń-dziewczyna-lato

Pewnie wiesz, że w stadzie najczęściej przewodzi najbardziej doświadczona klacz. Ale jak doprowadzić do tego, żebyś to ty był przewodnikiem w codziennym stadzie dwuosobnikowym: człowiek – koń?

Każdy właściciel Czterokopytnego pragnie jego całkowitego oddania, posłuszeństwa i zaufania. Ale żeby to osiągnąć, trzeba być przywódcą. Jak to zrobić?

Za każdym razem przy codziennych czynnościach koń „testuje cię” przez drobne rzeczy, np.: popychanie cię pyskiem, przesuwanie się w twoją stronę, przyciskanie cię do ściany, a nawet odwracanie się zadem w twoją stronę.

Tymi czynnościami koń ustala sobie hierarchię, upewnia się, że to on jest szefem. A kiedy to koń rozdaje karty, robi się niebezpiecznie i dochodzi do nieporozumień. Twój koń zna zasadę – jeśli może sprawić, że przemieścisz się tam gdzie tego chce, to znaczy że jest wyższy rangą od ciebie i ma prawo decydować o wszystkim, co dotyczy jego i ciebie. W stadzie działa to na takiej zasadzie – koń wyższy rangą naciera na innego konia niżej w hierarchii niż on, żeby upewnić się, że to on decyduje. Ten drugi akceptuje jego dominację i cofa się. Tak samo jest w stadzie człowiek-koń.

Dominacja a partnerstwo 

Wiele ludzi uważa, że dominacja to nie jest prawdziwe partnerstwo, bo trzeba władać koniem i zmuszać go do różnych rzeczy. U koni nie ma czegoś takiego jak równość. Albo dominuję ja albo ty, nie ma innej opcji. Bez dominacji koń nie przetrwa. Musi mieć wsparcie w postaci przywódcy lub sam nim być. Przywódca prowadzi inne konie do wodopoju i chroni je, a one w zamian okazują mu należny szacunek i słuchają go.

Dlaczego to stara i niedołężna klacz prowadzi stado, a nie silny ogier w kwiecie wieku? Oczywiste jest to, że jest ona najbardziej doświadczona i przeżyła wiele różnych sytuacji w swoim życiu. Wie kiedy uciekać, gdzie i kiedy stado jest już bezpieczne. To ona zawsze prowadzi i wszystkie konie uznają jej pierwszeństwo. Ogier goni stado od tyłu.

Uwaga! Najważniejszą cechą świadczącą o przywództwie jest wrodzona stanowczość i mocny charakter.

Gdyby wielkość czy siła były warunkami dominacji u koni, to niezaprzeczalnie ludzie nie mogliby podporządkować sobie koni 🙂

Wniosek z tego taki, że im wyższą hierarchię mamy u konia, tym większym obdarza nas szacunkiem. Dominacji nie można sobie zdobyć brutalnością względem konia – będzie się nas bardziej bał niż szanował. Jeśli wywołujemy u konia strach, będzie nas postrzegał jako drapieżnika, a nie jako przywódcę.

Jak zdobyć dominację u konia

Ruch to dla konia przetrwanie. Bez niego nie przeżyje i nie ucieknie przed drapieżnikiem. Jeśli będziemy w stanie kontrolować ruch konia, kontrolujemy także jego umysł. Jeśli kontrolujemy jego umysł, kontrolujemy też jego zachowanie. Są dwa sposoby panowania nad ruchem konia:

  1. Utrudnianie ruchu, kiedy koń woli się poruszać – jeśli będziemy w stanie kontrolować ruch konia (np. kiedy woli uciec) będzie nam bardziej podporządkowany. Koń badany w boksie będzie bardziej posłuszny niż na zewnątrz, gdzie może próbować ucieczki. Koń z zawiązanymi oczami będzie potulniejszy, bo będzie musiał zaufać prowadzącemu. Przywiązany koń wpada w panikę rozpaczliwie próbuje się uwolnić od uwiązu. W końcu się uspokoi gdyż wie, że i tak nie ucieknie. (UWAGA! Jest to o tyle niebezpieczne, że kiedy zdenerwowany koń się odsadzi, może sobie zrobić krzywdę!)
  2. Powodowanie ruchu, gdy koń woli stać – ten sposób jest wykorzystany w technice Monty’ego Robertsa zwanej Join-up. Koń przeganiany dookoła po zamkniętym wybiegu, w kierunku wybranym przez człowieka, prędzej czy później będzie próbował się zatrzymać. Będzie próbował poinformować nas, że nie ma już ochoty na bieganie i chce się z nami zaprzyjaźnić przez następujące sygnały: obniżanie głowy i poruszanie wargami (przeżuwanie). Uznaje w ten sposób naszą dominację. Kiedy człowiek pozwoli mu na odpoczynek, koń… podejdzie do niego i poprosi go o przejęcie roli przywódcy.

Jeśli nawiążesz z koniem stosunki oparte na wzajemnym zaufaniu i szacunku, osiągniesz partnerstwo.

 

Źródło:

  • „Sekrety końskiego umysłu” Robert M. Miller
  • „Myśleć jak koń” Cherry Hill

 

Dodaj komentarz

Bądź pierwszy!

Powiadom o
avatar

wpDiscuz