1. Rozluźnienie – podstawa harmonii jeźdźca i konia

kontakt1

Wiele osób nieprawidłowo szkoli konia, usiłując go „zebrać” (w ich mniemaniu zebranie to samo „ładne” ułożenie głowy), przez co koń usztywnia się i zamiast podstawić zad oraz zaokrąglić grzbiet, robi zupełnie przeciwnie. Tymczasem koń prawdziwie rozluźniony byłby w stanie to zrobić. Bez faktycznego rozluźnienia niewiele zyskamy w jeździectwie – nie będzie ani ekspresyjnych chodów ani elastycznych zakrętów, a tym bardziej zebrania. A więc co to jest rozluźnienie i jak je osiągnąć u naszego konia?

Czym jest zatem rozluźnienie?

Czym jest rozluźnienie najłatwiej byłoby wytłumaczyć pokazując, czym rozluźnienie nie jest: a mianowicie ani silnym usztywnieniem, ani przedawkowanym odprężeniem.

Jak wygląda koń rozluźniony?

Koń rozluźniony powinien wyglądać tak, jak na zdjęciu poniżej:

koń_arab_siwy_jesień

 

  • nie ma żadnego widocznego napięcia w mięśniach,
  • porusza się regularnie – nie przyspiesza i nie zwalnia bez interwencji jeźdźca,
  • pysk jest zamknięty i mokry – koń może przeżuwać, nie przekłada języka nad wędzidło,
  • szyja jest ustawiona nisko (nie oznacza to w żadnym wypadku, że jest „zrollowana”)*,
  • grzbiet zaokrąglony,
  • elastyczny, nie usztywniony ogon.

*- koń w zaawansowanym zebraniu, mimo że ma głowę wysoko, powinien być rozluźniony i przepuszczalny.

Nie można przejść do innych elementów treningu, nie osiągnąwszy wpierw rozluźnienia u konia. Spięty koń nie może się skupić na swoim zadaniu – myśli o zagrożeniu lub o bólu. Mózg konia kontroluje wszystkie mięśnie i nerwy jego ciała. Jeżeli koń odczuwa ból lub oczekuje zagrożenia, myśli o tym jak pozbyć się negatywnego bodźca lub jak uciec od niego. Mózg wysyła tę informację do mięśni, które natychmiast się spinają przyjmując postawę obronną.

Kiedy koń może się usztywnić?

jazda_kucyk_dziewczyna_brąz

Młode konie często spinają się, gdy dosiądzie ich jeździec, zaskoczone tym, że „coś” ciężkiego siedzi im na grzbiecie. Należy koniowi dać czas na przyzwyczajenie się do tego dziwnego dla niego uczucia. Kiedy koń stresuje się lub jest zmęczony, jego mięśnie wypełniają się kwasem mlekowym i koń ma tzw. zakwasy. Koń więc odczuwa ból i spina się. Konie zazwyczaj usztywniają się, gdy jeździec żąda od nich ćwiczenia, na które nie są jeszcze gotowe pod względem treningu. Usztywnienie może się pojawić także w wyniku błędów w dosiadzie i pomocach jeźdźca. Jeśli jeździec siedzi sztywno w siodle i szarpie za wodze, nie można oczekiwać od konia odpuszczenia w potylicy i rozluźnienia mięśni grzbietu. Koń ten najprawdopodobniej wygnie grzbiet w kształt litery „U”, będzie zadzierał głowę do góry i będzie szedł sztywnym, nieregularnym krokiem. Spokój psychiczny = rozluźnienie fizyczne – ta zasada dotyczy wszelkich metod treningowych.

Jeśli koń jest spokojny i zrelaksowany na duchu, będzie też rozluźniony na ciele. 

Jak sprawić, żeby koń był bardziej rozluźniony?

Na pewno bardzo przydaje się w tym wypadku częste ćwiczenie żucia z ręki.  To ćwiczenie pomoże koniowi rozluźnić mięśnie grzbietu i szyi, a także „zmiękczyć” jego chody, tzn. upłynnić.

Co jeśli mamy do czynienia z młodym koniem, który jeszcze nie do końca wie co to jest żucie z ręki? Wysyłamy konia mocno do przodu na kole i zbieramy konia na kontakt. Musimy czuć, że koń jest oparty na wędzidle i że podstawia zad prawidłowo. Robimy półparadę, żeby konia przygotować na ćwiczenie, a następnie wysuwamy wewnętrzną rękę lekko do przodu, żeby wodza była luźna. Koń powinien w poszukiwaniu zagubionego kontaktu obniżyć nieco głowę. Kiedy koń zrozumie o co chodzi, stopniowo redukujemy pomoce, wracając do samego domknięcia palców nadgarstka. Celem tego ćwiczenia jest zachęcenie konia do podążania za wędzidłem, obniżając tym samym głowę. Koń zrozumiał o co ci chodzi i zszedł chociaż kilka centymetrów w dół? To brawo! Chwalimy, klepiemy, głaskamy – cokolwiek, ale żeby pokazać koniowi, że dokładnie o to nam chodziło.

Pamiętaj, żeby nie przechylać się do przodu kiedy oddajesz wodze koniowi. W ten sposób zaburzasz równowagę konia i blokujesz jego grzbiet.

Najlepiej wykonywać to ćwiczenie na kole w zgięciu, bo wtedy pomaga nam wewnętrzna łydka. Ważne jest też, żeby utrzymać kontakt, gdy koń zejdzie głową w dół. Zaczynamy od żucia z ręki w stój, stępie i kłusie, a potem jeśli koń płynnie je robi w tych chodach, możemy zacząć wykonywać żucie także w galopie.

Możemy stosować żucie z ręki jako nagroda po wymagającym treningu i nauce nowego elementu.

W pracy nad rozluźnieniem pomaga też praca na łukach i konsekwentne aktywizowanie konia pomocami.

ride-2324589_960_720

Twój koń zrelaksował się i swobodnie porusza się we wszystkich chodach? Osiągnąłeś pierwszy etap piramidy ujeżdżeniowej – rozluźnienie!

 

Źródła:

Dodaj komentarz

1 Komentarz do "1. Rozluźnienie – podstawa harmonii jeźdźca i konia"

Powiadom o
avatar

Sortuj wg:   najnowszy | najstarszy | oceniany
Klara
Gość
Klara
5 lat 3 miesięcy temu

Co za bzury. Do żucia nie ciągnie się i nie oddaje wodzy. Rozluźniony koń nie musi mieć nisko szyi. Dobre żucie jest efektem rozluźnienia, a nie ćwiczeniem żeby konia rozluźnić.

wpDiscuz